Czy opłaca się kupować Saaba 9-3 OG?

Czy zastanawialiście się kiedyś ile wydajecie na utrzymanie swojego samochodu? Powiem wprost: lepiej nie liczcie, jeśli serce nie jest Waszym najmocniejszym organem. Ja policzyłem. Przez 2,5 roku posiadania i użytkowania Saaba 9-3 Aero spisywałem ile i na co wydałem. Chcecie wiedzieć ile kosztuje utrzymanie Saab 9-3 pierwszej generacji? Czytajcie dalej!

Kupuję Saaba

Swojego Saaba 9-3 Aero kupiłem w lipcu 2015 roku. Miał wówczas przejechane ok. 271 000 km, był ogólnie sprawny i co najważniejsze dla mnie – posiadał oryginalny lakier na całym nadwoziu i wyglądał na bezwypadkowy. Delikatnie wychodziła rdza na tylnym nadkolu (nie naprawiłem do dzisiaj ;). Zapłaciłem za niego 12 000 zł. Pewnie powiecie, że sporo jak za auto z 1999 roku, ale to jednak wersja Aero w oryginalnym stanie zachowania i niezłym stanie technicznym. Wady? Słabe hamulce, letnie opony w nie najlepszym stanie i brak zimówek, zniszczona carbonowa blenda i parę drobiazgów. Kupiłem. Używałem go jako auto do codziennej jazdy do grudnia 2017. Ile mnie to kosztowało i co się z nim stało? 

Przyjemności na stacji, czyli tankowanie

Silnik B205R 2.0 turbo (więcej o nim tutaj). 205 cudownych koni mechanicznych, które przyjemnie ciągną do przodu. Ale żeby silnik osiągał założone parametry potrzebuje nieco droższego, 98-oktanowego paliwa. Takie też do niego lałem przez cały okres eksploatacji. Notatki dotyczące spalania prowadzę od 10.08.2015 roku (273340 km), a więc nie od samego początku. Nie spisywałem każdej trasy, stąd cykl trasa/miasto określam bardzo zgrubnie. Myślę, że ok. 60% tego przebiegu to będzie miasto.

Przejechałem 20 388 km (niedużo, ale jak jest ciepło, to jeżdżę motocyklem) spalając przy tym 2352 l beznyny Pb98. Zapłaciłem z nią 11 289 zł, co daje średnią 4,8 zł/l. Wszystkie tankowania i przebiegi znajdziecie w tabeli poniżej. 

Z tego wynika, że średnie spalanie wyniosło 11,57 l/100 km, a koszt przejechania 1 km (tylko paliwo) to 56 gr. Sporo, liczyłem się z takim spalaniem i nie jestem zaskoczony.

Nie wymaga wkładu finansowego

Okazuje się, że koszty paliwa przy kosztach utrzymania tego auta wcale nie są duże. Oczywiście mój przypadek nie jest miarodajny, bo na pewno niektóre rzeczy można było zrobić taniej, a w innych egzemplarzach nie będą one w ogóle konieczne. Ja jednak jestem zwolennikiem teorii, że nie stać mnie na tanie rzeczy i wolę zapłacić trochę więcej, aby kupić części dobrej jakości. Na czym można by zaoszczędzić? Na pewno na przednich hamulcach, przednia szyba nie była pęknięta, więc można było z nią jeździć, ale po 17 latach jazdy rysy już mocno przeszkadzały. Felgi aluminiowe na zimę to też moja fanaberia. Za wszystko zapłaciłem 18 913,26 zł czyli ok. 150% wartości samochodu. Koszt przejechania 1 km wynosi już 1,49 zł (razem z paliwem). Na taksówce bym nie zarobił… I wiecie co? Czeka mnie jeszcze więcej wydatków, ale o tym później. Tu jeszcze małe sprostowanie – nie uwzględniam tych ok. 2 200 km, które przejechałem od momentu zakupy do początku spisywania wydatków na paliwo. Dokładne wydatki znajdziecie w tabelce.

*Serwis obejmował:

Poduszka silnika
Łączniki stabilizatora
Uszczelniacz półosi
Uszczelka pokrywy zaworów
Olej przekładniowy 75W-90
Przegub zewnętrzny półosi
Wahacz przedni prawy
Kompletne sprzęgło
Używana skrzynia biegów
Naprawa przewody wspomagania
Płyn wspomagania Mobil ATF 320
Filtr powietrza

To nie koniec wydatków

Do pełni szczęścia brakuję jeszcze trochę rzeczy. Powiedziałbym nawet, że całkiem sporo. Auto potrzebuje paru poprawek blacharskich pod spodem i porządnej konserwacji. Saab stoi teraz w ciepłym i suchym garażu, więc krzywda mu się nie dzieje. Także rozrząd i panewki wymagają wymiany, a to wiąże się z harataniem całego silnika z budy. A jak silnik jest już na wierzchu… to przy okazji dobrze byłoby sprawdzić turbo, bo troszkę jest upaprane olejem, posprawdzać pozostałe podzespoły i ogólnie odświeżyć komorę silnika. Tylne zawieszenie do przeglądu i nowe MacPhersony do przodu, bo te są już pordzewiałe. Chciałbym też zrobić 2,5-calowy wydech z nierdzewki, ale to dopiero jak nauczę się spawać TIGiem ;). Ile to będzie kosztować? Zależy, co wyjdzie przy okazji. Wszystko chciałbym zrobić sam i bardzo mocno wierzę (jak się mocno wierzy, to cały wszechświat…), że da się to ogarnąć kwotą rzędu 6000 – 8000 zł.

Czy opłaca się kupować Saaba?

9-3-ka pierwszej generacji ma swoje wady i dziwne rozwiązania. Przednia szyba jest krótka i ustawiona pod dużym kątem, długa maska, mało miejsca na tylnej kanapie, przyciski sterowania szybami pod podłokietnikiem… Silnik jest jakoś tak upchany, że ciężko cokolwiek zrobić, a jego serwis to spore wyzwanie. Ale dla mnie już sama spokojna jazda tym samochodem to ogromna frajda i nie da się jej przełożyć na żadne pieniądze. To jest jedno z niewielu aut, którymi jeździłem, gdzie mogę sobie tak ustawić fotel, lusterka i kierownicę, że jest mi wygodnie i widzę całe zegary! Jest komfortowo, cicho. Skrzynia jest świetnie zestopniowana – nie brakuje mi 6 biegu nawet na autostradzie. A przy tym mam do dyspozycji sporą moc turbodoładowanego silnika. Maksymalny moment osiąga przy 2200 obr/min, więc można wyprzedać po prostu wciskając gaz. Nie chcę się go pozbywać, jest skazany na dożywocie.

42 202 zł.

To koszty całkowite (wliczając zakup) po 2,5 roku użytkowania. Dodając 8 000 zł na pozostałe rzeczy, mamy piękne 50 kawałków. Jeśli więc zastanawiasz się, czy opłaca się kupić (nietakbardzo) starego Saaba, odpowiem wprost: nie opłaca, ale warto!