Most Kotlarski Kraków bloger motoryzacyjny
Felieton

Polscy kierowcy, polskie drogi.

Jeśli spodziewacie się, że w tym tekście będę się pastwił nad polską szkołą jazdy i tym, jak to jest u nas źle, to możecie tutaj zakończyć czytanie. Jako bloger motoryzacyjny staram się szukać trochę bardziej pozytywnej perspektywy. Bo przez te wszystkie negatywne informacje docierające do nas każdego dnia, nie dostrzegamy, jak dobrze nam jest.

Jeździ się lepiej

Stan na listopad 2018: mamy 2033 km dróg ekspresowych i 1649 km autostrad. W 2007 mieliśmy: 248 km ekspresówek i 674 km autostrad. Jeździmy szybciej, wygodniej i bezpieczniej. W Krakowie wyremontowano naprawdę wiele dróg i skrzyżowań, które znacząco poprawiły płynność ruchu. Wymienię tylko kilka: 3-poziomowe rondo Ofiar Katynia, rondo Mogilskie z odseparowanym ruchem tramwajowym czy estakada na ul. Nowohuckiej. Oczywiście jest jeszcze dużo do zrobienia. Ale każdy, kto pamięta jak wyglądał przejazd przez rondo Ofiar Katynia przed remontem przyzna, że jest lepiej. 

Jest bezpieczniej

Nie brzmi to przekonywająco, kiedy przy każdym długim weekendzie słyszymy o ilości wypadków, ofiar i nietrzeźwych kierowców. Spójrzmy jednak na twarde liczby (dane pochodzą ze statystyk policyjnych):

Rok 2007:

  • wypadki: 49 536
  • ofiary śmiertelne: 5 583
  • ranni: 63 224

Rok 2017:

  • wypadki: 32 760 – spadek o 34%
  • ofiary śmiertelne: 2 831 – spadek o 49%
  • ranni: 39 466 – spadek o 38%

A jak się przez te 10 lat zmieniała ilość samochodów? W 2007 roku mieliśmy 19 471 836 zarejestrowanych samochodów. W 2017 było ich już prawie 50% więcej – 29 149 178. Choć to dane oficjalne, należy do nich podejść z rezerwą – ponad 10 000 000 z tych pojazdów nie posiada polisy OC. Co to oznacza? Trudno powiedzieć. Część z nich pewnie jeździ bez OC. Ale nie zdziwiłbym się, gdyby spora część nich była samochodami widmo, gnijącymi gdzieś w krzakach lub dawno rozkręconymi na części. Mimo wszystko mamy znaczący spadek liczby wypadków i ofiar przy jednoczesnym wzroście liczby zarejestrowanych się samochodów. Nieźle, prawda? 

Coraz więcej nowych aut

Średni wiek samochodów zarejestrowanych w Polsce w dalszym ciągu przekracza 10 lat. I choć w import używanych aut w nie stracił wiele na atrakcyjności, to Polacy i polskie firmy coraz częściej kupują nowe samochody. W 2007 roku sprzedano 293 319 aut, a w 2017 już 486 352. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że za 70% tej sprzedaży odpowiadają firmy. Niemniej te samochody i tak jeżdżą po polskich drogach, przyczyniając się do zwiększenia bezpieczeństwa i zmniejszenia emisji szkodliwych substancji do atmosfery. To pokazuje także, że biznes w naszym kraju ma się całkiem nieźle i dobrze wróży na przyszłość. 

Więcej życzliwości

Tutaj nie będę przytaczał szczegółowych danych, a podeprę się swoimi własnymi doświadczeniami z codziennej jazdy motocyklem i samochodem po Krakowie. Jeszcze kilka lat temu przeciskając się motocyklem przez korek często widziałem, jak kierowcy specjalnie zjeżdżali do środka jezdni, żebym nie mógł przejechać. Niektórzy nieświadomie jechali w ten sposób. Teraz przejazd pomiędzy pasami jest znacznie łatwiejszy. Nawet jeśli ktoś stanie blisko linii, to widząc nadjeżdżającego motocyklistę próbuje zrobić trochę miejsca. To bardzo miłe! Zdarzyły mi się nawet sytuacje, że kierowcy autobusów MPK zjeżdżali do krawężnika, żeby łatwiej mi było ich ominąć. 

Druga sprawa to jazda na suwak – jak ja się cieszę, że coraz więcej ludzi rozumie, że trzeba wykorzystywać całą powierzchnię jezdni. W Krakowie widzę ogromny postęp, co pewnie spowodowane jest dość utrudniającymi życie remontami i zwężeniami jezdni. Ale dzięki remontom, jeździ nam się lepiej, patrz pierwszy akapit! Polscy kierowcy naprawdę robią postępy.

Można się wyszaleć

Nie róbcie tego na publicznej drodze! Po okresie zamykania starych torów nastąpiła zmiana. Powstają nowe – Silesia Ring w Kamieniu Śląski i Tor Łódź. Krakowianie w 2015 r. zdecydowali, że w ramach budżetu obywatelskiego chcą budowy toru. Niestety tor Kraków do dzisiaj nie powstał. Stworzono tylko koncepcja, a obiekt, w optymistycznym wariancie, być może powstanie w przyszłym roku. Trzymam kciuki, bo bardzo przydałoby się takie miejsce w Krakowie. 

Jest radość

Dalej uważasz, że wszystko jest źle i nie tak? Jeśli tu zaglądasz zapewne masz swój samochód. Może nawet kilka. Motocykl na lato? Kawałek garażu, gdzie możesz sobie pracować przy swoim aucie – pokazowym projekcie czy zwykłym daily. Jak zajmujesz się motoryzacją dla przyjemności, to znaczy, że masz gdzie mieszkać, w Twojej okolicy nie przebiega linia frontu, nie chodzisz głodny i zarabiasz na tyle dużo, żeby wydawać grube tysiące na nowe części. Nie ma tym nic złego, sam tak robię. Ale czasem narzekając i klnąc wściekle na telefon, który nie chce się połączyć z radiem, zastanówcie się: czy to naprawdę ma znaczenie? Durny bluetooth (ani żadna inna pierdoła) nie powinien przysłaniać nam tego, co mamy. Żyjemy w najbezpieczniejszych czasach w dziejach ludzkości.  Jest nam tak dobrze, że tego nie dostrzegamy. Pomyślcie czasem o tym. 

 

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *