Mercedes W120 wypadek
Turystyka

Ana Lucia Perez miała wypadek swoim klasycznym Mercedesem

Ana samotnie podróżuje po świecie prawie 60-letnim Mercedesem W120, popularnie zwanym „pontonem”. Pod koniec października odwiedziła także Polskę i udzieliła wywiadu dla magazynu Classic Auto. 25 grudnia Perez zapakowała swojego Mercedesa 108B do kontenera i wysłała go z Aten do portu w Hajfie, gdzie miała kontynuować swoją podróż rozpoczętą we Władywostoku.

Niestety wypadek do jakiego doszło 18 stycznia pokrzyżował jej plany. Skręcała w lewo na skrzyżowaniu w okolicy Kefar Adummim, kiedy w bok jej Mercedesa uderzył inny pojazd. „Ponton” został mocno uszkodzony, a Ana trafiła do szpitala w Jerozolimie.

„Pamiętam, że skręcałam w lewo na skrzyżowaniu w okolicy Kefar Adummim, kiedy inny samochód pojawił się znikąd. Nie widziałam żadnych świateł ani innych sygnałów. Uderzył mnie mocno i od tej chwili nie pamiętam niczego” – relacjonowała Ana dziennikowi Yedioth.

Wóz został uderzony od strony pasażera i jest mocno uszkodzony. Mercedes raczej nie wróci na drogi, bo jego odbudowa będzie bardzo trudna. O ile w ogóle możliwa.

„Samochód uratował mnie przed śmiercią. Większa ilość stali niż w nowych samochodach uchroniła mnie przed poważniejszymi obrażeniami podczas wypadku. Lekarze mówią, że to cud, że mogę chodzić”

Pomimo ciężkiego stanu Ana najdotkliwiej odczuła stratę Mercedesa. Kupiła go za 1500 $ 31 lat temu, zaraz po narodzinach syna. Był to najtańszy wóz, na jaki było ją stać. Przejechała „Pontonem” całą Amerykę Południową, Środkową i Północną i jest z nim bardzo związana emocjonalnie.

Kim jest Ana Lucia Perez?

To pochodząca z Kolumbii 59-letnia fotograf i podróżniczka. Przed wypadkiem była w trakcie wyprawy dookoła świata swoim Mercedesem 180B. „Ponton” został wyprodukowany w 1961 roku i od 31 lat jest w rękach Any.

https://www.instagram.com/p/Bnrb7dnnZw4/?utm_source=ig_web_button_share_sheet

Wyruszyła nim w podróż z Władywostoku i do tej pory przejechała przez całą Rosję, Finlandię, Norwegię i Danię, potem promem na Islandię i z powrotem na kontynent. Następnie przyszła kolej m.in na Polskę, Bułgarię, Turcję i Grecję, skąd wyruszyła do Izraela.

Lucana, jak nazywają ją przyjaciele, wprawia w osłupienie. Pomimo 59 lat na karku samotnie przemierza świat w klasycznym Mercedesie, będącym prawie jej równolatkiem. Sama potrafi rozebrać, wyczyścić i złożyć gaźnik. Ilu z Was, drodzy petrolheadzi, ale tak z ręką na sercu, umie to zrobić? A teraz wyobraźcie sobie, że Wasze matki to potrafią. I jadą 60-letnim wozem do Rosji. Ja nie potrafię wyjść z podziwu i chciałbym zachować tyle pozytywnej energii na stare lata.

https://www.instagram.com/p/BpKL-XjH2Lf/?utm_source=ig_web_button_share_sheet


Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia pani Perez. Mam nadzieję, że uda jej się wrócić na drogę w klasycznym wozie i dalej będzie inspiracją dla setek ludzi. Obszernyi ciekawy wywiad z Aną znajdziecie w 147 numerze Classic Auto, gorąco polecam.

Całą dotychczasową, i miejmy nadzieję dalszą podróż Lucany możecie śledzić na facebooku i instagramie, a jej czarno – białe zdjęcia znajdziecie tutaj.

2 komentarze

  • Delorean

    Ale bzdury gada z tą ,,większą ilością stali w starym samochodzie która uratowała jej życie”, jest wręcz przeciwnie we współczesnych samochodach bezpieczeństwo jest lata świetlne przed sztywnym, starym mercedesem który nawet nie ma takiej podstawy jak poduszki powietrzne. Mimo wszystko ładny był i szkoda go ;<

    • Michał Wawszczak

      Zgadzam się, ludzie, którzy w nią uderzyli jechali współczesnym autem i odnieśli tylko lekkie obrażenia. Uderzenie z boku jest paskudne, w tym całym nieszczęściu dobrze, że dostała w stronę pasażera. Od strony kierowcy byłoby nieciekawie. Myślę, że ta wypowiedź jest pełna emocji i takiego… nie wiem jak to ująć. Chodzi o to, że ten samochód wiele dla niej znaczy i te emocje przesłaniają wady tego wozu :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *